czwartek, 8 maja 2014

Arek Gola - Fotografie



„Wielu ludzi patrzy na fotografie i utwierdza się w przekonaniu o szarości, brudzie i brzydocie Śląska. Jednak myślę, że na ten pejzaż trzeba się nauczyć patrzeć. W szczególności nie wystarczy tylko samo postrzeganie, trzeba patrzeć i widzieć, następnie trzeba widzieć i rozumieć, twórca zaś powinien kształtować w sobie umiejętność jego interpretacji” .

Arek Gola o swojej twórczości:
Kiedy pytam o Śląsk gdzieś w Polsce, to najczęściej słyszę o serialu „Święta wojna”, strajku w kopalni, rzadziej o filmach Kazimierza Kutza. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że postrzeganie tej ziemi jest kształtowane przede wszystkim przez twórców operujących obrazem. Wielu ludzi patrzy na fotografie i utwierdza się w przekonaniu o szarości, brudzie  i brzydocie Śląska. Jednak myślę, że na ten pejzaż trzeba się nauczyć patrzeć. W szczególności nie wystarczy tylko samo postrzeganie, trzeba patrzeć i widzieć, następnie trzeba widzieć i rozumieć, twórca zaś powinien kształtować w sobie umiejętność jego interpretacji. Lubię fotografować specyficzne podwórka otoczone murami, na pozór zimne i nieprzyjazne. Oszczędna kompozycja i geometria zdjęcia potęgują wyrażenie specyfiki regionu. Jest to obraz po części zdegradowany, ale przez niego przemawia historia lat minionych. Do starego muru podchodzę z szacunkiem mu należnym. Fotografując myślę o ludziach, którzy mieszkają w jego cieniu, o ich przodkach którzy z tych domostw wychodzili do codziennej ciężkiej pracy, chrzcili dzieci, ślubowali sobie, umierali. Idąc na wojnę mieli w pamięci przede wszystkim obraz własnego domu, nie całego kraju, ale podwórka, na którym się wychowali. Te wszystkie mateczniki składają się w mojej fotografii na śląski pejzaż. Miejsca, w których zawsze był i jest człowiek, jego koegzystencja z ścianami na pierwszy rzut oka zimnymi i zdegradowanymi, jednak wspólnie tworzącymi kompozycje piękne i wysublimowane. Mam świadomość, że jest to architektura odchodząca, ustępująca miejsca biurowcom, blaszanym supermarketom albo co gorsza, bezguściu i samowoli budowlanej. Nie jest to pejzaż optymistyczny w odbiorze, jednak w swym umieraniu jest pełen godności.

http://www.okis.pl/site/aktualnosci_domek_romanski/n/1/n/1/n/1.html#!shadowbox[roadtrip]/3/ 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz